Jacek Spodniewski

Jacek Spodniewski

niedziela, 08 kwiecień 2012 23:33

Sposoby pielęgnowania miłości

Dlaczego trzeba dbać o miłość? Wytłumaczyć to można naukowo, za pomocą zjawiska habituacji. Habituacja polega na przyzwyczajeniu się do bodźca, na działanie którego jesteśmy nieustannie wystawiani. To uzasadnia spadek zainteresowania ciałem partnera, którego mamy na co dzień. Jak zaskoczyć męża/żonę po 25. latach małżeństwa? Przecież zna nasze ciało na pamięć! Poza tym poziom wzajemnego zauroczenia osiągnął apogeum w narzeczeństwie, zatem już tylko może ulec redukcji. Sympatia stopniowo gaśnie, a jej miejsce zajmują kłótnie, rozczarowania i brak czasu. Partnerom przestaje się chcieć walczyć o siebie i niejednokrotnie decydują się na łatwe rozwiązanie – rozwód. Jak uniknąć widma rozstania i bezustannie dawać dowody, że partner jest dla nas ważny?

Zmień sposób myślenia! Wszystko zaczyna się w głowie. Jeżeli wchodzisz w relację z przeświadczeniem, że jakby coś się nie układało, to zawsze można odejść, uprawdopodabniasz wizję rozwodu. Kiedy człowiekowi naprawdę na czymś zależy, znajduje w sobie wewnętrzną siłę i motywację, by walczyć z przeciwnościami losu, iść na ustępstwa i znosić niewygody. Wzmacniaj intymność! Zaskakuj partnera w łóżku. Nie szczędźcie sobie czułych gestów i komplementów oraz zapewnień o miłości. Rozbudzajcie w sobie apetyt na seks. Starajcie się odkrywać codziennie wewnętrzne piękno partnera. Nawet małżonkowie z kilkuletnim stażem mogą się sobą ponownie zachwycić, umówić na randkę i przeżyć płomienny romans. Po co szukać radości w ramionach obcych osób?

Wybór partnera życiowego to dopiero połowa sukcesu. Od momentu zawarcia związku małżeńskiego trzeba bezustannie pracować, by miłość nie wygasła. Istnieje jednak dziwna prawidłowość, że wraz z faktem „usidlenia drugiej połowy”, znika motywacja do tego, by się podobać partnerowi. W okresie zalotów kobiety stosują diety odchudzające, wybierają najlepsze ubrania i kosmetyki, mężczyźni natomiast ćwiczą na siłowni i chwalą się sukcesami zawodowymi. Wszystko po to, by zrobić dobre wrażenie na obiekcie swoich westchnień. Małżeństwo, przypieczętowujące niejako związek, powoduje, że znaczny procent ludzi rezygnuje ze starań, by być atrakcyjnym dla partnera. Kobieta chodzi po mieszkaniu w powyciąganym swetrze, a z muskularnej sylwetki faceta pozostał jedynie „mięsień piwny”.

Jeżeli chcemy być zadowoleni z jakości swojego związku, musimy o niego dbać, dołożyć osobistych starań, by podgrzewać temperaturę wzajemnej fascynacji. Mimo 15,20,30 lat wspólnie spędzonych, można pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa. Dlaczego nie kupisz seksownej bielizny, by wodzić na pokuszenie w sypialni własnego męża? Dlaczego snujesz wizje zdrady, zamiast namówić żonę na niezapomniany seks w domu, nad jeziorem, z dala od rodziny i codziennych obowiązków? A może razem zdecydujecie się na bliskość trzymając dłoń partnera w swojej dłoni podczas spacerów? Oczywiście związek dwojga ludzi to nie tylko sfera intymna. Psychologowie zwracają uwagę, że na jakość relacji małżeńskiej wpływa subiektywne poczucie zadowolenia z różnych sfer funkcjonowania rodziny.

Pracuj nad komunikacją! Partnerzy nie umieją ze sobą rozmawiać, co prowadzi do nieporozumień. Zamiast dyskutować, krzyczą na siebie, używają aluzji, haseł, wyzwisk. Dodatkowo generalizują, stosując słowa typu: „Bo ty zawsze…”, „Bo ty nigdy…”. Kobiety natomiast wymagają, by partner domyślił się ich potrzeb, nie werbalizując swoich oczekiwań wprost. Małżonkowie nie mówią też o swoich emocjach i nie potrafią słuchać partnera. Podczas konfliktów nie pozwalają dojść do głosu drugiej stronie, monopolizując konflikt. To wszystko prowadzi do spadku zadowolenia z relacji. Pielęgnuj szacunek i tolerancję! Mimo iż tworzycie małżeństwo, nadal jesteście odrębnymi jednostkami, z własnymi zainteresowaniami, marzeniami, planami i wartościami. Nie narzucaj swojego zdania partnerowi. Mówcie otwarcie o swoich uczuciach i dawajcie sobie prawo do odmiennych poglądów, które spróbujecie razem pogodzić w konstruktywnej dyskusji i walce na argumenty, a nie na pięści.

Znajdźcie wspólne hobby! Wspólne przedsięwzięcia i realizacja wspólnych marzeń mocno do siebie zbliża. Wysiłki na rzecz budowy domu albo po prostu kurs tańca to dobre sposoby, by ciągle żyć w przekonaniu, że z tym człowiekiem nie da się nudzić.

Zapewniajmy o swojej pomocy! Kiedy dopadnie nas grypa albo złamiemy nogę, warto mieć u boku bliską osobę, która wesprze i przejmie część obowiązków. Trudne chwile to sprawdzian dla jakości niejednego związku, ale też okazja do wyrażenia swojego uczucia.

Prezenty bez okazji! Drobny upominek, kwiaty albo chociażby czuły SMS stanowią alternatywę dla monotonii w związku. Któż z nas nie lubi czuć, że jest kochany i dostawać prezentów? Chyba nie ma takiej osoby. Jak stworzyć szczęśliwy związek? Nie ma złotej recepty. Ile małżeństw, tyle strategii działania. Nie wystarczy jedynie chcieć być szczęśliwym, ale trzeba na to szczęście systematycznie pracować. Uśmiech zamiast gderliwej miny, czuły gest zamiast manifestacji niezadowolenia, szczera rozmowa zamiast awantury, wspólny spacer po parku, wycieczka rowerowa, śniadanie do łóżka to tylko niektóre z pomysłów, jak dbać o związek. Przede wszystkim poświęcajcie sobie czas!

Wykorzystano artykuł psycholog K.Krocz na portalu parenting.pl

wtorek, 28 luty 2012 19:13

Tak po prostu…

„Są ludzie, którzy mówią ci, że jutro będzie lepiej.

- Ale są też tacy co pomogą ci przetrwać to, co złe dzisiaj.

Są ludzie, którzy ci mówią, jaki to powinieneś być szczęśliwy

- ale są też tacy, którzy pomagają twemu szczęściu trwać.

Są ludzie, którzy w słoneczny dzień zapraszają cię na spacer.

- ale są też tacy, którzy niosą nad tobą parasol w deszczu.

Są ludzie, którzy na pocieszenie kupują ci kwiaty

- ale są też tacy, którzy sadzą dla ciebie ogrody…”

(…)

wtorek, 28 luty 2012 19:12

Co jest najśmieszniejsze w ludziach

Zawsze myślą na odwrót: Spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.

(Paulo Coelho)

wtorek, 28 luty 2012 19:10

Z księgi Żółtego Cesarza

„Mądry człowiek nie zajmuje się leczeniem chorób, lecz tym, co może do nich doprowadzić”

(Huangdi Neijing)

wtorek, 28 luty 2012 19:09

Ścieżka zdrowia

Droga do zdrowia nierzadko bywa długą. I nie ze względu na chorobę, co przyczynę jej powstawania. Dzisiaj chcemy iść na skróty, szybko i efektownie co nie zawsze znaczy efektywnie. Nie twierdzę, że jest cokolwiek złego w szukaniu szybkich rozwiązań, ani że nie są one potrzebne. Tym jednak, którzy szukają szybkiej i w miarę prostej drogi proponuję „lot kury” – z płotu w dół. Jezus nie próbował uciec przed cierpieniem ale są tacy, którzy tego pragną. Jest ich wielu.

By oszukać siebie, chodzą do wróżek. Przeżywają wewnętrzny lęk, więc kupują kamienie lub „pierścienie szczęścia”, bo wierzą w moc talizmanu. Wierzą, że to uchroni ich przed nieszczęściem. Ale gorsi są wszyscy ci, którzy wykorzystują ludzki lęk i wmawiają, że uwolnią od cierpienia. Tak naprawdę oddalają was nie od bólu, ale od poznania tajemnicy życia. Bo w cierpieniu jest tajemnica życia, która ukazuje nam nieodkrytą prawdę o sobie. Dzisiaj prawie wszyscy sprzedają łatwe rozwiązania, zapychając chorego człowieka pustką. Uzdrowienie nie polega na wykupieniu serii lekarstw, witamin czy piciu ziół. Uzdrowienie jest procesem nawracania, przemiany.

Kierowca, który jedzie w niewłaściwym kierunku pyta o drogę, patrzy do mapy i zawraca. Tylko w ten sposób może dojechać do celu. Człowiek mądry, który błądzi, zagląda w siebie i się nawraca. Dobrze gdy pyta jak to uczynić, zmienia się i staje się lepszym. Tylko wtedy minie lęk, niepokój, rozdrażnienie i bezradność. Pamiętajmy, że leki, zioła, witaminy czy dieta są jedynie środkami pomocniczymi w drodze do zdrowia, ale ono jeszcze nie gwarantuje uzdrowienia.

wtorek, 27 grudzień 2011 17:47

Złote myśli - XII 2011

Człowiek jest wielki, nie przez to co ma,
lecz przez to kim jest.
Nie przez to co posiada,
lecz przez to czym dzieli się z innymi!

wtorek, 27 grudzień 2011 17:45

O talerzu dla babci

Pewna starsza pani mieszkała za miastem wraz z córką i wnuczkiem.
Mijały lata, a jej ręce stawały się coraz słabsze i słabsze, podobnie jak jej wzrok i słuch. Bardzo chciała być użyteczna, ale choroby i starość spowodowały, że miała niezręczne i niepewne ruchy. Tak więc babunia tłukła naczynia, gubiła sztućce, rozlewała wodę i potrawy.
Pewnego dnia jej córka, rozdrażniona tym, że matka zbiła jeszcze jeden cenny talerz, posłała chłopca, by kupił drewniany talerz dla babci.
Chłopiec ociągał się, ponieważ wiedział, że to upokorzyłoby jego babunię. Głucha na jego wywody matka zmusiła go do posłuszeństwa.
Ale chłopiec wrócił do domu nie z jednym, lecz z dwoma drewnianymi talerzami.
- Przecież ci mówiłam, żebyś kupił jeden! - zgromiła go matka. - Czy nie zrozumiałeś?
- Owszem - odrzekł chłopiec - ale drugi kupiłem dla ciebie, kiedy będziesz stara.

piątek, 16 grudzień 2011 15:54

Jak dobrze zaparzyć kawę?

Wydawałoby się, że nie mam nic łatwiejszego od parzenia kawy. Przecież wystarczy uruchomić ekspres, który zrobi za nas wszystko lub zalać zmielone ziarna gorącą wodą. A jednak tak nie jest. Trzeba umieć parzyć kawę i w dodatku nie jest to umiejętność prosta.

Przede wszystkim kawa musi być dobrze zmielona - mówi Marek Kozłowski, doświadczony barista (specjalista od wybierania, parzenia i podawania kawy) z Gdańska. - Nigdy nie kupujmy gotowej zmielonej kawy w paczkach. Aromat bardzo szybko "ucieka" z takiego produktu. Trudno także pozbyć się wrażenia, że w takiej kawie znajdują się różnego rodzaju domieszki, niekoniecznie nam pasujące.

Dlatego też kawę zawsze kupujmy w ziarnach. Pod względem smaku i aromatu najwyższym uznaniem cieszą się ziarna pochodzące z upraw położonych na dużych wysokościach. Jest to wyraźnie zaznaczone w opisie widocznym na opakowaniu. Kawa może kosztować od 350 do 400 zł za kilogram. Jednak przyzwoitą kupimy już za 100 złotych. Metodą prób i błędów możemy dobrać różnego rodzaju ziarna, mieszać je i stworzyć swój ulubiony zestaw.

Zmieloną kawę najlepiej zużyć w ciągu dwóch tygodni, trzymając ją w hermetycznie zamykanych pojemnikach. Popularne porcelanowe czy blaszane pojemniki na kawę nie są najlepszym rozwiązaniem. Świetnie sprawdzą się za to specjalne woreczki próżniowe, które bez trudu dostaniemy w sklepach z artykułami gospodarstwa domowego.

Poza tym musimy pamiętać także o tym, że ważny jest termin, w którym palono ziarna. To bardzo istotne ze wzgledu na aromat kawy. - Przyjmuje się, że optymalnie, jeśli od czasu palenia kawy minął góra miesiąc - mówi Marek Kozłowski. - Kawa bowiem, jak wszystkie inne produkty spożywcze, podlega procesom starzenia. I możemy być pewni, kupując paczkę kawy z terminem ważności opiewającym na np. rok, że ten produkt będzie mniej aromatyczny i pozbawiony wielu wartości smakowych. Dlatego też prawdziwi miłośnicy kawy powinni zaopatrywać się w nią w specjalistycznych sklepach, gdzie dostępna jest kawa świeżo palona, w dodatku przechowywana w odpowiednich warunkach.

Tak przygotowani możemy przystąpić do przygotowania kawy.

Kawę mielimy w specjalnych młynkach, w których nie mamy prawa rozdrabniać innych produktów, co - niestety - często się zdarza. Wtedy pozostałości cukru czy orzechów zmieniają smak naszego naparu - mówi barista. Zmielona kawa powinna wylądować w ekspresie. Na rynku dostępnych jest ich mnóstwo. Rozpiętość cenowa także jest ogromna. Znajdziemy modele kosztujacę niewiele ponad 100 złotych, ale i takie za kilkanaście tysięcy złotych.

W tym jednak przypadku drożej nie musi znaczyć lepiej. Fundacja Pro-Test przeprowadziła niedawno badania 15 ekspresów do kawy. Badaniom poddano 12 wysokociśnieniowych ekspresów automatycznych oraz trzy na kapsułki. Testowane ekspresy do kawy są dostępne w polskich sklepach w cenach od 329 do 5990 zł. Jak czytamy na stronach fundacji, jeden z najdroższych ekspresów z testu - za blisko 5000 zł - znalazł się prawie na końcu rankingu. Najwyższą ocenę w teście otrzymały dwa ekspresy: jeden za 329 zł oraz drugi za 3559 zł.

Jeżeli udało nam się zdobyć dobry ekspres, teraz czas na wodę. - Dobra woda to jeden z podstwowych elementów smacznej kawy - mówi Marek Kozłowski. - Do parzenia musimy używać tylko świeżej. Dlatego też nigdy nie pozostawiamy jej w ekspresie, na przykład na noc. Woda musi być także miękka. Dlatego też smakosze powinni zaopatrzyć się w odpowiedni filtr, który zapewni nam taką twardość wody, jakiej potrzebujemy. Do parzenia kawy nie nadaje się ani woda mineralna (zbyt twarda), ani woda już wcześniej przegotowana.

Dla smaku istotne jest dozowanie, czyli ilość kawy użytej do przygotowania naparu. - Najlepiej na jedną filiżankę odmierzyć łyżeczkę świeżo zmielonej kawy - mówi barista. - Wszystko zależy jednak od ekspresu, jakiego używamy. Są bowiem i takie, które same odmierzają odpowiednią ilość kawy.

A co zrobić, jeśli nie mamy ekspresu?

Można zaparzyć kawę tradycyjnie, zalewając ją gorącą wodą. W takim przypadku trzeba jednak już po kilku minutach oddzielić fusy od napoju, np. przelewając kawę przez papierowy filtr - mówi Kozłowski. - Jeśli tego nie zrobimy, napój stanie się gorzki. Dlatego tzw. kawę po turecku tradycyjnie przygotowuje się w dzbaneczkach, z których następnie napar jest przelewany do filiżanek.

I to cała tajemnica. I też odpowiedź dla kawoszy, dlaczego ich ulubiony napój smakuje często gorzej w domu niż w kawiarni.

sobota, 10 grudzień 2011 21:28

Boże narodzenie

Boże Narodzenie, zamiast „nowego tworu...”.

Tam gdzie potrzeba spokoju jest zamęt, gdzie powinna być cisza jest zgiełk. Czy naprawdę lubimy mieć taki życiowy rozgardiasz?

W domu, biurze i zagrodzie lubimy porządek, przynajmniej jako taki. A już na pewno lubimy - ba, uwielbiamy wymagać porządku od innych. Sami potrafimy jedynie o nim mówić. Mówimy jedno, a robimy zupełnie coś odwrotnego. Pragniemy miłości, a dzielimy się nienawiścią, dążymy do zgody, a dzielimy się złością. Chcemy pokoju, a tworzymy wojny. Nie tylko na wielkich arenach międzynarodowych lecz wszędzie: w kolejkach, poczekalniach, autobusach i wreszcie u samych siebie. Przecież w stanie poddenerwowania nie podejmujemy właściwych decyzji, nie słuchamy, dlatego łatwiej przegrywamy, tłumacząc się: „byłem wtedy poddenerwowany...” A do czego zmierzamy dzisiaj? Dziś wszyscy chcą odebrać człowiekowi chwilę spokoju, chwilę do namysłu, zastanowienia się. Kiedy stoimy przed ważnym wyborem, zazwyczaj mówimy: „Muszę to przemyśleć” czyli potrzebuję chwilę ciszy. Jeżeli ktoś ma ukryty cel twierdzi wtedy, że nie ma czasu do zastanowienia, wprowadza zamęt, byśmy tylko przystali na jego propozycję. Co w takiej sytuacji można dobrego tworzyć? - nic, chyba że chorobę. Święta to czas wyhamowania, czas by wyłączyć telewizję z „sensacyjnymi” wiadomościami. To nie czas prywatnych wojen lecz pokoju serca. Jedynie wiara niesie nadzieję i pokój, a wtedy rodzi się miłość i zdrowie. Takie jest właśnie Boże Narodzenie.

„Wiara jest ryzykiem poddania się prowadzeniu, brak ryzyka daje pewność błądzenia”.

(F.Kucharczak)
sobota, 10 grudzień 2011 21:25

Oczekiwanie...

Okres przedświąteczny jest „chwilą” oczekiwania na Boże narodzenie. W czasach kiedy zdejmuje się Krzyże ze ścian, gdzie szeroko pojęta wolność wywraca do góry nogami prawa Dekalogu - w marketach, na ulicach, a niedługo w domach - przystraja się choinki, symbol świąt BOŻEGO NARODZENIA! Ile przewrotności. Dziwimy się, że natura zmienia swoją dotychczasową postać: w lecie mamy jesień, podczas jesieni jest odczuwalna wiosna, a zimą niedługo będziemy oglądać śnieg jedynie w zamrażarkach.
Niepokoją nas zmiany klimatyczne ale to, że w sklepach już od końca listopada biegają mikołaje jest czymś naturalnym. Oczekujemy „gwiazdki z nieba”, zamiast Tego, kogo trzeba.

Myśl wyrachowana Franciszka Kucharczaka:
Kto nie czeka na Chrystusa, nie ma na co czekać.

Aktualności

Porady Zielarskie Online

Skorzystaj z wygodnych konsultacji online, które pozwolą Ci uzyskać porady bez wychodzenia z domu.

Zarezerwuj poradę zielarską online - kliknij tutaj.  

Więcej…

Jak wzbudzić żal doskonały

Więcej…

STREFA IGNATIANUM

Wprowadzenie do modlitwy medytacyjnej.

Więcej…