Kultura Europejska jest spadkobierczynią kultury grecko-rzymskiej, a ta oparła się na wzorze egejskim i egipskim, babilońskich, sumeryjskich i innych. Mniejsze wpływy miały kultury Indii i Chin. Początek kultury Sumeryjskiej sięgają połowy IV tysiąclecia p.n.e. Sumerowie już wtedy stosowali w lecznictwie surowce roślinne. O istnieniu lecznictwa u Sumerów świadczą tabliczki zapisane pismem klinowym. Na początku II tysiąclecia p.n.e. miasta sumeryjskie upadły, a następnie weszły w skład Babilonii. Osiągnięcia Sumerów przejęli i kontynuowali Babilończycy i Asyrejczycy.
Babiloński król Mardukapaliddina II, kazał założyć ogrody w których były uprawiane zioła. W receptach babilońskich, podobnie jak sumeryjskich, nie podawano jednostek miar i wag, a tylko nazwy składników i sposób użycia. Duże znaczenie przypisywano porze sporządzania i podawania leku. Odwary sporządzano wieczorem i podawano choremu rano na pusty żołądek. Leki w przypadku zażywania na czczo wypijano z miodem, oliwą, winem lub mlekiem. Babilończycy i Asyryjczycy znali około 250 surowców leczniczych pochodzenia roślinnego i 180 zwierzęcych oraz 120 mineralnych. Nie wszystkie jednak recepty sumeryjskie, babilońskie i asyryjskie zapisane pismem klinowym udało się odczytać.
Inny ośrodek ziołolecznictwa powstał w dolinie Nilu wraz z państwem faraonów. Źródłem naszej wiedzy o stanie lecznictwa Egipskiego są zachowane napisy i rysunki na ścianach świątyń, papirusy o treści medyczno-farmaceutycznej oraz informacje z dzieł Greka Herodota z V w. p.n.e. i Rzymianina Pliniusza starszego (I w. n.e.). Najcenniejsze dane zawierają papirusy medyczne, a zwłaszcza chirurgiczny papirus Smitha z pierwszej polowy XVII w. p.n.e. Jest on odpisem ze znacznie starszego dzieła z około 3000 ? 2700 p.n.e. Z punktu widzenia farmacji bardzo ważny jest papirus Ebersa, spisany około 1550 r. p.n.e. zawierający wiele recept na sporządzanie leków. Egipcjanie znali mnóstwo roślin leczniczych, a niektóre z nich jak kminek, kolendra czy mak lekarski są wykorzystywane do dziś.
Ogromny wpływ na rozwój ziołolecznictwa miało odkrycie przez Kolumba Ameryki w 1492 r. oraz znalezienie przez Vasco da Gama drogi morskiej do Indii Wschodnich (1498). Powiększyło to asortyment roślin leczniczych o nowe gatunki. Rozpoczęło się naukowe opisywanie nowych roślin i surowców leczniczych, a upowszechniony już wtedy wynalazek druku umożliwił popularyzowanie wiedzy o lekach. Mikołaj Monardes (1493 - 1578), lekarz hiszpański z Sewilli, zajmował się badaniem i opisywaniem surowców leczniczych z Ameryki. Karol Kluzjusz (1526 - 1609), lekarz i botanik, profesor w Leodium, gdzie gromadził i opisywał rośliny krajowe i egzotyczne, był autorem dzieła Exoticorum libri decem (O surowcach egzotycznych ksiąg dziesięć) . Na uwagę zasługują też inni botanicy i lekarze, jak np. Hieronim Bock (Tragus, 1498 - 1554), Otto Brunfels (1498 - 1534) i Robert Dodonaeus(1517- 1588). W okresie Odrodzenia pojawiły się pierwsze drukowane zielniki o charakterze encyklopedii zielarskich, odgrywające rolę poradników lekarskich. Około 1481 r. ukazało się w Rzymie Herbarium, którego autorem był Apuleius Platonicus, a w 1491 r. został wydany w Moguncji Ortus sanitatis (Ogród zdrowia), który znalazł naśladowców w wielu krajach. Opracowania te nie były jednak wolne od średniowiecznych przesądów. Pracami nowatorskimi były herbarze Ottona Brunfelsa z lat 1530 - 1536 i Leonarda Fuchsa (1543). Wyróżniały się one prawidłowymi opisami roślin leczniczych oraz realistycznymi rycinami, szkicowanymi z natury. Do najważniejszych opracowań polskich tego typu należały: Herbarz polski Marcina z Urzędowa, napisany w połowie XVI w., ale wydany drukiem w Krakowie dopiero w 1595 r. w 22 lata po śmierci autora, oraz Zielnik Szymona Syreńskiego (Syreniusza), opublikowany w 1613 r. w Krakowie. Zielnik Syreniusza zawierał opisy 765 roślin i był w owych czasach najobszerniejszym opracowaniem dotyczącym ziołolecznictwa w Europie. Jan Krzysztof Kluk (1739 - 1796), kanonik z Ciechanowca, pierwszy opisał krytycznie florę polską w książce Dykcjonarz roślinny. Uwzględnił w tej pracy cechy botaniczne roślin, ich występowanie oraz własności użytkowe i lecznicze.
W połowie XIX w. wyróżnił się w dziedzinie znajomości i popularyzacji roślin leczniczych znakomity botanik i lekarz polski, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, Napoleon Ignacy Rafał Czerwiakowski (1808 - 1882), autor kilku publikacji z zakresu botaniki. Jego książkę Botanika lekarska do wykładów oraz dla użycia lekarzów i aprekarzów (Kraków 1861) można uważać za doskonały na owe czasy podręcznik ziołolecznictwa. Stosowany niekiedy termin fitoterapia (phytotherapia) pochodzi od słów phyton (roślina) i therapeuo (leczę) i oznacza leczenie roślinami, a powstał w końcu XIX w. w Niemczech jako reakcja na żywiołowy rozwój chemii. Rozpowszechnił się po pierwszej wojnie światowej, szczególnie we Francji, a następnie w innych krajach. W końcu XIX w. rozpoczął działalność popularyzatorską w dziedzinie zielarstwa i ziołolecznictwa farmaceuta polski Jan Biegański (1863-1939), autor kilkunastu książek i wielu artykułów z tej dziedziny. Już w 1894 r. wydał obszerną książkę, doskonale na owe czasy opracowaną, pt. Rośliny lekarskie i ich uprawa. Problematyką ziołolecznictwa zajmował się również Augustyn Czarnowski (1861-1935), stomatolog i homeopata, wydawca pisma ?Przewodnik Zdrowia" (1895-1922). W piśmie tym zamieścił obszerną pracę Zielnik lekarski. Ukazała się ona również w osobnych wydaniach, z których trzecie opublikowano w 1938 r., już po śmierci autora. Zawiera 18 wielobarwnych tablic roślin leczniczych.
W 1933 r. ukazała się książka dr. med. Jerzego Lypy pt. Phytotherapia. Roślinne środki lecznicze. Recepty dla lekarzy. Drugie wydanie tej publikacji z 1938 r. zawiera słowo wstępne prof. Jana Muszyńskiego. W pracy tej dr Lypa pierwszy w Polsce użył wspomnianego wyżej terminu fitoterapia w pisowni łacińskiej na określenie leczenia preparatami roślinnymi. W latach trzydziestych dr med. Edward Wasiutyński opracował cykl broszur o różnych grupach chorób i możliwości leczenia ich preparatami roślinnymi. Noszą one ogólny tytuł - Leczenie ziołami w opracowaniu dla wszystkich. Ukazały się w 1938 r. przy współpracy mgr. Jana Biegariskiego i obejmują choroby żołądka, wątroby i woreczka żółciowego, nerek, dróg moczowych, a także gruźlicę, reumatyzm, artretyzm i ischias.
Dr med. Zygmunt Węgliński, były dyrektor szpitala Sw. Ducha w Iłży, wydał książkę Mój system leczenia raka (Ostrowiec Kielecki 1934), w której omówił wiele preparatów roślinnych. Leonard de Yerdmon Jacąues, Polak o cudzoziemskim nazwisku, napisał książkę Kuracja roślinna, której trzecie wydanie ukazało się nakładem M. Arcta w Warszawie w 1936 r. Dr med. Stanisław Breyer opublikował w latach międzywojennych książkę Lekarz domowy, nakładem wydawnictwa ?Prawda" w Krakowie, bez podania roku druku, w której zalecał wiele przetworów z roślin leczniczych. Wybitnym popularyzatorem ziołolecznictwa w Polsce był Jan Kazimierz Muszyński (1884-1957), profesor farmakognozji i hodowli roślin leczniczych Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie oraz UL i AM w Łodzi. Opublikował kilka książek i wiele artykułów z tej dziedziny. Ziołolecznictwa dotyczy praca Fitoterapia, zawarta w książce Podręczna encyklopedia lekarza praktyka, t. III, 1938, cz. II - Współczesne metody leczenia. Następne wydania tej pracy ukazywały się oddzielnie pt. Ziołolecznictwo i leki roślinne. Wspomnieć należy również książki: Uprawa i zbiór roślin leczniczych (1946) oraz Ziołowa apteczka domowa (1948). Swoją przedmową prof. dr Muszyński opatrzył kilka publikacji z zakresu ziołolecznictwa innych autorów.
Jak widzimy ziołolecznictwo istnieje już od wieków. Szkoda, że coraz mniej w nim natury, a coraz więcej chemii...
Życie ludzkie nie rozpoczyna się z chwilą narodzin lecz w momencie poczęcia. Aby to zrozumieć powinniśmy najpierw pojąć głębokie znaczenie ciąży, zarówno dla matki jak i dziecka oraz wpływ tego czasu na późniejsze jego zdrowie. Powinniśmy wiedzieć, że w momencie połączenia komórki jajowej i plemnika pojawia się pierwsza komórka życia, która 36 godzin po zapłodnieniu tworzy już pierwszy zarodek niemowlaka.
Teraz przez dziewięć miesięcy maleństwo będzie przygotowywało się do samodzielnego życia. Złośliwi powiedzą, że po 36 godz jest dopiero zarodek. Ale czy martwa komórka może stworzyć życie? - ludzkie życie! Nie. Ta komórka jest komórką żywą od momentu poczęcia- niosącą powtarzam, ludzkie życie! Począwszy od szóstego miesiąca ciąży (a prawdopodobnie i wcześniej), dziecko jest już istotą "myślącą", czującą, doświadczającą, pamiętającą i reagującą na swoje otoczenie i na to, co się wokół niego dzieje. Jeżeli ze względu na długotrwały stres naczynia krwionośne ulegają obkurczeniu, a krew staje się słabszym nośnikiem tlenu to co może odczuwać wtedy dziecko?
Kiedy złość, zazdrość, złośliwość są dominującymi cechami charakteru, wtedy mówimy o takiej osobie, że jest choleryczna albo że ją żółć zalewa. Jakież to wymowne... W przypadku nadpobudliwości emocjonalnej wątroba wydziela więcej żółci do pęcherzyka żółciowego, ten z kolei zalewa nią żołądek i... Później dziwimy się dlaczego dziecko po porodzie ma ?żółtaczkę wrodzoną?, stany zapalne np. płuc lub układu moczowego. Pewne schorzenia często swój początek mają w emocjach.
Dlatego otoczmy troską życie! Nie tylko to bezbronne, najdelikatniejsze i najmniejsze lecz również życie człowieka żyjącego obok. Otoczmy troską jego rzadki uśmiech, otoczmy troską chwile spędzone razem i czas... podarujmy sobie czas na miłość i przebaczenie, by... nauczyć się żyć ? RAZEM.
Ziołolecznictwo w Polsce staje się coraz popularniejsze, zwłaszcza we wspomaganiu leczenia dzieci i osób starszych. Nie ma wątpliwości, że lecznicze rośliny mogą nie tylko zapobiegać wielu chorobom, lecz także skutecznie wspomagać działania medyczne. Mają przy tym mniej działań ubocznych od syntetyków, ale to nie znaczy, że ich nie mają. Jak długo można stosować zioła? Czy można je słodzić? Jak długo się je zaparza? Czy zioła kolidują z leczeniem farmakologicznym? Te i wiele innych pytań często nurtują osoby pijące napary ziołowe. Większość ziół nie stanowi żadnego zagrożenia przy jednoczesnym przyjmowaniu leków, co nie znaczy, że wszystkie. Jest grupa leków, która może kolidować z ziołami np. niektóre leki uspokajające czy leki przeciwzakrzepowe.
Dlatego zioła powinny być dobierane przez doświadczonego terapeutę przy wnikliwym wywiadzie z osobą zażywającą leki lub konsultowane z lekarzem. Czasem pacjenci wymieniają się swoimi doświadczeniami z rodziną lub sąsiadami myśląc, że jeżeli im pomogła dana mieszanka ziołowa to komuś również nie zaszkodzi. Nic bardziej mylnego. Zioła w naszym gabinecie dobierane są indywidualnie dla danego człowieka, uwzględniając jego obecny stan zdrowia, zażywane leki oraz historię choroby. Tak więc mieszanki ?na przeziębienie? mogą mieć zupełnie odwrotny skutek teraz lub później dla osób korzystających z cudzych przepisów ziołowych.
Zioła zazwyczaj pije się aż do momentu wyleczenia chyba, że lekarz prowadzący zadecyduje inaczej. Prawidłowo dobrana mieszanka nie ma skutków ubocznych, a czas jej zażywania jest zawsze określany przez terapeutę. Pełny okres w jakim pije się zioła nie ma ograniczeń. Mogą to być tygodnie ale i lata. W zależności od schorzenia i jego powikłań. Obawy przed dłuższym zażywaniem ziół wynikają jedynie z niewiedzy. Pamiętajmy, że herbata to też zioło. Są leki zażywane dożywotnio ? na szczęście w przypadku ziół nie jest to konieczne.
Zioła mogą działać rozgrzewająco, lub chłodzić organizm; mogą nawilżać lub wysuszać go. Zioła rozgrzewające, to zioła które produkują ciepło w organiźmie. Zioła oziębiające to takie, które zabierają nadmiar ciepła z ciała lub z jego części (np. w przypadku gorączki). Wszystko tu jest ważne mające swoją rolę do spełnienia w określonym czasie i miejscu. Ale ważne jest nie tylko działanie olejków eterycznych, flawonoidów czy innych składników bo równie ważny jest smak danego zioła. Stąd nie zmieniajmy jego natury poprzez dodawanie miodu, cukru, soku lub rozcieńczanie mlekiem czy herbatą.
I wreszcie zaparzanie. Ile mieszanek tyle sposobów. Zazwyczaj standardowe zaparzenie ziół powinno wynosić co najmniej 20 minut, można dłużej (zaparzanie rozumiemy poprzez zalanie określonej ilości ziół wrzącą wodą i w miarę szczelne ich nakrycie np.spodkiem lub talerzykiem. Są też specjalne kubki do zaparzania ziół).
Istnieje niezliczona liczba przykładów dobrodziejstw ziół dla człowieka. W poszukiwaniu roślin jadalnych człowiek pierwotny natrafiał na takie, które uśmierzały bóle, przyspieszały gojenie się ran, działały przeczyszczająco lub hamowały biegunki. Najstarsze ślady istnienia umiejętności sporządzania mieszanek ziołowych można dostrzec w dolinie Tygrysu i Eufratu u Sumerów, Babilończyków i Asyrejczyków, a także w dolinie Nilu w starożytnym Egipcie. Natomiast Chińczycy praktykują leczenie ziołami od przeszło 5000 lat. Znani są jako specjaliści w tej dziedzinie. Więc nie obawiaj się używania ziół w swoim codziennym życiu. Stosuj przyprawy ziołowe do potraw. Podawaj dziecku na gorączkę herbatkę np.z lipy. Łagodź bóle żołądka np.miętą. Jedz czosnek podczas grypy. Zamiast tabletek nasennych, wypij przed spaniem herbatkę z melisy. Zioła to niekończące się możliwości w kuchni,ogrodzie i w czasie choroby. Zioła - to zdrowsze życie.
Pewnego dnia mieszkańcy wyspy dowiedzieli się, że niedługo wyspa zatonie. Przygotowali swoje statki do wypłynięcia w morze, aby na zawsze opuścić wyspę.
Dobry humor przepłynął obok Miłości nie zauważając jej, bo był tak rozbawiony, że nie usłyszał nawet wołania o pomoc.
Wydawało się, że Miłość zginie na zawsze w głębiach oceanu...
Terapia ziołami nie trwa dłużej tylko dlatego, że jest to terapia naturalna, wolniejsza. Trwa, ponieważ wymaga systematyczności ze strony osoby chorej, a nie zawsze tą systematyczność można uzyskać. Wiele osób, które przychodzą do gabinetu uskarżają się na długotrwałe dolegliwości, często już z powikłaniami i oczekują poprawy w ciągu jednego miesiąca. A są i tacy, którzy uważają iż zioła powinny usunąć ich dolegliwości w ciągu kilku dni od momentu ich przepisania i jeżeli nie spełnią się ich oczekiwania, wtedy są bardzo tym rozczarowani, rozpowiadając dookoła, jak to zioła wcale nie pomagają.
W procesie terapeutycznym kładziemy nacisk na przyczynę, a nie objaw choroby i dlatego podczas stosowania mieszanek ziołowych czasami musimy cofnąć się kilka, nawet kilkanaście lat wstecz. Porównując okres wylęgowy danego schorzenia do czasu, w którym zostanie ono usunięte okazuje się, że to wcale nie tak długo (chyba, że ktoś nie stosuje się do zaleceń i pije zioła tylko wtedy kiedy mu "pasuje"). Ważnym jest, by zająć się przyczyną, a nie objawem choroby. To, że boli kogoś kolano nie znaczy jeszcze, że tam jest źródło dolegliwości lub w stanie anemii - winna jest krew. Należy zadać sobie pytanie, dlaczego do tego doszło. Przyczyn może być tyle, ilu ludzi. Dlatego w przypadku nawet drobnych zaleceń terapeuty, powinniśmy dostosować się do nich w stu procentach.
Zioła zazwyczaj idą w parze z dietą, która jest dobierana specjalnie pod określoną dolegliwość lub porę roku, w której się znajdujemy. Przykład: W okresie wiosennym organizm ludzki rozpoczyna intensywniejszą pracę, dlatego wątroba może wydzielać więcej żółci. Powinniśmy w tym czasie unikać produktów kwaśnych, gdyż mogą one niepotrzebnie obciążać funkcję nie tylko wątroby ale i pęcherzyka żółciowego. Jak to się ma do niektórych diet oczyszczających organizm? A no właśnie. Dietę należy dobierać indywidualnie z uwzględnieniem stanu zdrowia człowieka, tym bardziej przy oczyszczaniu organizmu z toksyn.
Kiedy chcemy usprawiedliwić własną niemoc i brak chęci do walki z przeciwnościami wtedy podpieramy się przykładami odbiegającymi od ogólnie przyjętych zasad. "...Bo inni żyją w taki sposób i jest dobrze..." - wcale nie jest, choć pozornie może to tak wyglądać. Ty jednak nie musisz żyć pozorami i staraj się żyć właściwie, mimo wszystko!
Mimo wszystko...
Jeśli odnosisz sukcesy, zyskujesz fałszywych przyjaciół i prawdziwych wrogów;
Odnoś sukcesy, mimo wszystko.
To, co budujesz latami, może runąć w ciągu jednej nocy;
Buduj, mimo wszystko!
Jeśli odnajdziesz pokój i szczęście, wielu będzie ci zazdrościć;
Bądź szczęśliwy, mimo wszystko!
Dawaj z siebie ile możesz, a często powiedzą ci, że to za mało;
Dawaj, mimo wszystko!
Widzisz, w ostatecznym rachunku,
liczy się tylko to, co działo się między tobą a Bogiem
Matka Teresa z Kalkuty
Wiosna to czas, w którym staramy się odciążyć swój organizm z zbędnych kilogramów, szczególnie tych zgromadzonych w okresie jesienno-zimowym. Organizm ludzki mobilizuje się do wzrostu swoich sił witalnych, dąży do regeneracji, do ?przebudzenia?.
W wielu książkach, kolorowych czasopismach czy mediach, mówi się o ścisłych dietach, ?innym? odżywianiu czy wręcz przepisach na ?odchudzanie?. Tu należy być bardzo ostrożnym, gdyż zarówno odchudzanie jak i oczyszczanie organizmu powinno odbywać się przy współpracy lekarza, dietetyka lub doświadczonego terapeuty. Dieta powinna być dobierana indywidualnie dla potrzeb danego organizmu. Możemy wyrządzić sobie wiele szkód np. dietą nadmiernie ?wychładzającą? spożywając jedynie surówki, warzywa i owoce w przypadku kiedy występuje u danej osoby np. niedobór krwi. Podobnie jest z procesem oczyszczania. Osoby cierpiące na nadkwasotę nie powinny jeszcze bardziej zakwaszać organizmu cytrynami czy sokiem z kapusty.
Otaczający nas świat ulega ciągłym zmianom. Padają kwaśne deszcze, w powietrzu mamy tablicę Mendelejewa z większością substancji nie zawsze dobrych dla człowieka. Jeżeli nie dostosujemy sposobu na utratę kilku zbędnych kilogramów do stanu zdrowia, możliwości organizmu i warunków środowiska to może się to skończyć w najlepszym przypadku nieciekawie. Dlatego przed przystąpieniem do ?walki z nadwagą? wykonajmy badania z krwi np. poziom hormonów, żelaza, potasu itp. tak, by wiedzieć w jaki sposób powinna wyglądać nasza dieta. Dopiero wtedy możemy obserwować efekty swojej pracy i jednocześnie ustrzec się tzw efektu ?jojo?.
Chciałbym tu podać kilka przepisów ale trudno jest przewidzieć komu miałyby służyć. Dlatego od wiosny indywidualnie ustalamy w naszym gabinecie odpowiednie diety, przy jednoczesnym stosowaniu mieszanek ziołowych, wspomagających cały proces odchudzania.
Przeczytaj uważnie do końca artykuł, nie zatrzymuj się na krok dopóki nie zobaczysz, że rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają.
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu i szybko odchodzą... Niektórzy ludzie stają się naszymi przyjaciółmi i zostają na chwilę... zostawiając piękne ślady w naszych sercach... i dzięki temu nigdy już nie będziemy dokładnie tacy sami !!!
Wczoraj jest historią. Jutro jest tajemnicą. Dziś jest darem.
~anonim